Nr 17/2023 Open source
7 How open is design? O projektowaniu w otwartym dostępie

Nr 17/2023 Open source

Biblioteka
  1. Wstęp

  2. Musicie wiedzieć wszystko! O ruchu otwartych źródeł poza kulturą programistyczną

  3. W erze algorytmów. Otwarte zasoby internetu w służbie rozwoju sztucznej inteligencji?

  4. „Uwolnić projekt” jako nowy model produkcji i dystrybucji, inspirowany etnografią

  5. Open design jako lekcja pokory wobec przedmiotu

  6. Finansowanie społecznościowe – w kierunku projektowej emancypacji

  7. Odczytywanie podobieństw rodzinnych generowanych przez sztuczną inteligencję przy użyciu wzorów ściegu krzyżykowego

  8. How open is design? O projektowaniu w otwartym dostępie


7 How open is design? O projektowaniu w otwartym dostępie

Internet, narzędzia cyfrowe, nowe metody wytwarzania zaburzyły wiele dotychczasowych porządków związanych z produkcją masową, prawami własności intelektualnej, opozycją oryginału i kopii czy producentów i konsumentów. (Prawie) każdy może wytwarzać, produkować, projektować. Czy jednak w praktyce projekty open source realizują utopię o dizajnie dostępnym dla wszystkich, demokratycznym?

Wystawa How Open Is Design? na Łódź Design Festival 2023 – Future Perfect1 to przegląd projektów, które poruszają powyższe zagadnienia i wpisują się w kategorie takie jak: innowacje społeczne (projektowanie społeczne), hakowanie, wytwarzanie (customizacja), aktywizm, otwarte licencje i DIY (zrób to sam).

Jej celem jest próba odpowiedzi na szereg pytań związanych z otwartym dizajnem. Kto projektuje rozwiązania open source, a kto z nich korzysta? Jaki jest ich próg wejścia, biorąc pod uwagę czynniki takie jak cena, dostępność materiałów i technologii, wiedza i umiejętności? Czym się cechują wizualnie? Z jakich narzędzi, środowisk, programów i formatów korzystają?

Il. 1. Wystawa How Open Is Design?, Łódź Design Festival 2023 – Future Perfect. Fot. J. Krokosz

Il. 2. Wystawa How Open Is Design?, Łódź Design Festival 2023 – Future Perfect. Fot. J. Krokosz

Open source i open design (krótka historia pojęć)

Grupa projektantów działających pod nazwą Libre Objet2, która opracowała przewodnik po otwartym projektowaniu Diverted, Derived Design3, zauważa, że współcześnie każdy projekt udostępniony w otwartym dostępie zostaje okrzyknięty open source’em. Ich intencje są dobre, jednak zazwyczaj brakuje skupienia na sednie: dostępu do plików (schematów) wykonawczych i jasno określonej licencji. Pojęcia open source i open design często funkcjonują wymiennie, a jednak różnice między nimi i ich historia są nie bez znaczenia.

Podstawowa różnica między terminami „open source ” i „open design ” polega na tym, że dotyczą dwóch różnych obszarów działalności: oprogramowania i projektowania.

Pojęcie open source odnosi się do oprogramowania, które jest udostępniane publicznie z otwartym kodem źródłowym. Zostało ono zaproponowane 3 lutego 1998 roku w Palo Alto w Kalifornii w trakcie spotkania, które odbyło się po upublicznieniu kodu źródłowego przeglądarki Netscape. Potraktowano to jako okazję do edukowania i promowania wyższości otwartego procesu programowania nad tradycyjnym. Jeszcze w tym samym miesiącu Eric Raymond and Bruce Perens założyli Open Source Initiative (OSI)4, której misja miała polegać w szczególności na wyjaśnianiu i ochronie etykiety open source. Główne zasady otwartego oprogramowania to dostępność kodu źródłowego, swoboda użytkowania, swoboda rozpowszechniania i modyfikacji. Oznacza to, że każdy może przeglądać, modyfikować i rozpowszechniać kod źródłowy. Szczegółowe zasady określone są w dziesięciopunktowym Open Source Definition5. Licencje takie jak GNU General Public License czy Apache License są stosowane w celu określenia warunków korzystania z oprogramowania open source. Ich pełna lista dostępna jest na stronie OSI, a każda nowa licencja musi przejść proces weryfikacji.

Z kolei „open design” odnosi się do otwartej i dostępnej dla wszystkich formy projektowania obiektów fizycznych. Na fali popularności opensource’owego oprogramowania inżynier z Massachusetts Institute of Technology dr Sepehr Kiani zauważył jego potencjał również w dziedzinie dizajnu, szczególnie w zakresie projektowania i budowy maszyn. W 1999 roku wraz dr. Ryanem Vallance’em i dr. Samirem Nayfehem założyli Open Design Foundation i określili główne zasady open designu. Równolegle Reinoud Lamberts z Uniwersytetu Techn icznego w Delft wystartował z projektem Open Design Circuits, którego celem było stworzenie społeczności dzielącej się projektami hardware’ owymi i opartej na opensource’owych wartościach. Ważnym projektem badającym open design jest OPEN DESIGN NOW6, zrealizowany w 2011 roku przez Creative Commons Netherlands, Premsela, the Netherlands Institute for Design and Fashion oraz Waag Society. W ramach publikacji (od 2012 roku dostępnej online, na licencji CC) znajdujemy przegląd pojęć i zjawisk, które charakteryzują kulturę otwartego projektowania i jej możliwy rozwój.

Open design promuje swobodne udostępnianie, modyfikację i współpracę przy tworzeniu projektów. Podobnie jak w przypadku open source’u, open design dąży do stworzenia społeczności, która może wspólnie rozwijać projekty i dzielić się wynikami swojej pracy. Licencje, takie jak Creative Commons, często są wykorzystywane w open designie do określenia warunków udostępniania projektów.

Mimo że pojęcia open source i open design wywodzą się z końca lat 90. XX wieku, projekty oparte na takich samych wartościach znajdziemy dużo wcześniej. Warto tu wspomnieć o serii mebli DIY Autoprogettazione7 autorstwa Enza Mariego (1974) czy książce Nomadic Furniture8 Victora Papanka i Jamesa Hennesseya (1973).

Il. 3. Relaxation Cube autorstwa Victora Papanka. Żródło: V. Papanek, J. Hennessey, Nomadic Furniture, Pantheon Books, New York 1973.

Il. 4. – Relaxation Cube na wystawie How Open Is Design, Łódź Design Festival 2023 – Future Perfect. Fot. J. Krokosz

Co nam wolno, czyli o otwartych licencjach

Creative Commons (CC) to organizacja non-profit, która opracowała system licencji umożliwiających twórcom swobodne udostępnianie i korzystanie z ich dzieł. Są one szeroko stosowane w obszarze open design, open content9 i wolnej kultury.
Najważniejsze elementy licencji Creative Commons to uznanie autorstwa (BY), bez utworów zależnych10 (ND), użycie niekomercyjne (NC) oraz obowiązek udostępnienia utworów zależnych na tych samych warunkach (SA). Dzięki ich różnym kombinacjom licencje Creative Commons umożliwiają twórcom elastyczne podejście do udostępniania swoich dzieł.

Il. 5. Rodzaje licencji Creative Commons. Źródło: wsfcs.k12.nc.us/Page/118202 [data dostępu: 1.6.2023]

Inicjatywy związane z open designem często tworzą własne licencje, żeby bardziej precyzyjnie formułować zakres praw i obowiązków użytkownika lub wprowadzać własne zasady. Przykładem może być platforma Open Structures11, która proponuje swoim twórcom dwie licencje: komercyjną (OS_open 1.0 license) oraz niekomercyjną (OS_non-commercial 1.0 license). Przy bliższym przyjrzeniu się można zauważyć, że da się je opisać za pomocą warunków Creative Commons, jednak Open Structures to faktycznie dużo więcej niż licencje – ich założeniem jest tworzenie bazy projektów i części, które dzięki zastosowaniu wspólnego gridu są modularne i kompatybilne. Projektanci zobowiązani są do udostępniania poszczególnych części, jednak to do nich należy decyzja o użytej licencji, mogą też oczekiwać niewielkiej zapłaty.

Il. 6. Camera tripod, open structures. Źródło: openstructures.net/apps/a616 [data dostępu: 1.6.2023]

Il. 7. Camera tripod, open structures. Źródło: openstructures.net/apps/a616 [data dostępu: 1.6.2023]

Innowacje społeczne (projektowanie społeczne)

Innowacje społeczne to działania mające na celu poprawę jakości życia ludzi poprzez wywołanie zmiany społecznej. Odpowiadają na narastające problemy współczesności, między innymi środowiskowe i demograficzne, wynikają z konieczności przejęcia inicjatywy przez podmioty inne niż publiczne. „Innowacje społeczne odnoszą się do projektowania i wdrażania nowych rozwiązań, które implikują zmianę koncepcyjną, procesową, produktową lub organizacyjną, których ostatecznym celem jest poprawa dobrobytu i dobrostanu jednostek i społeczności”12. Przykładami powszechnie znanych innowacji społecznych mogą być: bank czasu, spotkania grup AA, ale również produkty takie jak Rowerowe Riksze13.

Powstają w inkubatorach innowacji społecznych, które zapewniają wsparcie doradcze, mentoring, a przede wszystkim finansowanie innowatorów14. W każdym z inkubatorów realizowanych jest około 40 projektów.

Cykl życia innowacji społecznych składa się z sześciu etapów. Trzy pierwsze z nich: identyfikowanie potrzeb, generowanie idei i sprawdzanie innowacji w praktyce – to fazy zorientowane na prototypowanie rozwiązań w małej skali, na przykład na grupie dziesięciu osób. W kolejnych etapach pracy nad innowacją, podtrzymywaniu innowacji, rozpowszechnianiu i wywołaniu zmiany społecznej, celem działań jest zapewnienie jak najszerszego dostępu do niej. Sposobem realizacji tego celu jest udostępnienie projektu w otwartym dostępie.

Nie wszystkie projektowane innowacje przechodzą przez cały cykl, tylko część z nich zostaje zakwalifikowana do etapu upowszechnienia, mogą z nich korzystać zarówno osoby indywidualne/fizyczne, jak i przedsiębiorstwa. Innowacje umieszczone w otwartym dostępie mogą być dowolnie modyfikowane przez wytwórców/użytkowników, ale również komercjalizowane.

Do niedawna informacje dotyczące innowacji publikowane były głównie na stronach inkubatorów. Ich duże rozproszenie oraz stosunkowo długi czas realizacji projektu (2017–2022) przyczyniały się do problemów z promocją i dostępem do plików. Obecnie wdrażane są działania mające na celu promocję upowszechnionych projektów. Jednym z nich jest portal innowacjespoleczne.pl/ , na którym zgromadzono informacje i pliki wykonawcze do każdego z projektów.

Uniodzież15 to projekt uniwersalnej kurtki przeciwdeszczowej dla osób poruszających się na wózku, który powstał jako innowacja społeczna w Małopolskim Inkubatorze Innowacji Społecznych działającym przy Regionalnym Ośrodku Polityki Społecznej w Krakowie. Celem projektu było udostępnienie katalogu obejmującego szablon wykroju oraz instrukcję do samodzielnego odszycia. Projekt został upowszechniony w 2019 roku. Udostępnienie go na zasadach otwartej licencji nie gwarantuje zainteresowania nim ani wdrożenia. W przeprowadzonym procesie testowania wszystkie rozwiązania funkcjonalne kurtki zostały ocenione pozytywnie, jednak koszt jej wykonania i konieczność zabezpieczenia szwów specjalną wodoodporną taśmą utrudniły samodzielne odszycie. Próg wejścia związany z dostępem do technologii okazał się zbyt wysoki dla indywidualnych odbiorców. Jednym z rozwiązań poprawy zwiększenia dostępności projektu mogłoby być zamawianie kurtek przez fundacje lub stowarzyszenia w małych seriach w szwalniach, które mają dostęp do odpowiednich technologii.

Il. 8. Uniodzież. Fot. M. Krokosz

Il. 9. Uniodzież. Fot. M. Krokosz

Aktywizm

Wiele inicjatyw udostępniających swoje rozwiązania na otwartych licencjach zaangażowanych jest w różnego rodzaju działania aktywistyczne. Siła oddolnej produkcji wybrzmiewa szczególnie w czasach kryzysu. W trakcie pandemii krążyły wykroje maseczek, a ośrodki technologiczne produkowały przyłbice za pomocą drukarek 3D. Podobny ruch rozpoczął się wraz z wybuchem wojny w Ukrainie: szyto brakujące na rynku kominiarki, apteczki medyczne, bieliznę, tkano siatki maskujące.

Zaangażowały się także firmy technologiczne, czego doskonałym przykładem jest TechAgainstTanks16 – wspólna inicjatywa firm Sygnis SA i 3YourMind polegająca na stworzeniu grupy szybkiego reagowania w sytuacjach kryzysowych. W mniej niż 48 godzin od rozpoczęcia wojny rosyjsko-ukraińskiej zebrali oni 20 drukarek 3D oraz ponad 400 kilogramów materiałów do druku i wysłali je do Lwowa, gdzie miejscowa firma błyskawicznie rozpoczęła produkcję części dla ukraińskiej armii i Wojsk Obrony Terytorialnej. Wspierają oni sieć drukarzy 3D w Ukrainie, zrzeszają globalną społeczność firm technologicznych, organizują aukcje charytatywne, tworzą projekty i udostępniają darmowe repozytorium modeli 3D wyselekcjonowanych po konsultacjach z polskimi i ukraińskimi ratownikami medycznymi, lekarzami polowymi, przedstawicielami sił zbrojnych.

W ramach TechAgainstTanks i w odpowiedzi na problem z dostępnością opasek uciskowych (staz) Maciej Głowacki i Olga Kozłowska przeanalizowali proces ich produkcji i zaproponowali własną, funkcjonalną opaskę uciskową do wykonania w technice druku 3D. Rozwiązanie było konsultowane z polskimi i ukraińskimi ratownikami medycznymi posiadającymi doświadczenie bojowe, lekarzami polowymi z Immigration, Refugees and Citizenship Canada, instruktorami medycyny pola walki, a także z Centrum Zaawansowanych Technologii UAM. Do tej pory na front zostało przekazanych około 1700 staz, o których wiadomo, że uratowały co najmniej trzy życia. Takie podejście do projektowania zostało docenione podczas 17 edycji Łódź Design Festival 2023 – Future Perfect i projekt otrzymał pierwsze miejsce w konkursie make me! Design Awards.

Il. 10. Staza taktyczna na wystawie How Open Is Design?, Kraków, 2023. Fot. J. Krokosz

Hakowanie

Współcześnie większość urządzeń nie jest przeznaczona do otworzenia, naprawienia czy zmodyfikowania bez specjalistycznej wiedzy i urządzeń. Jednak to, że producent nie daje otwartego dostępu, nie oznacza, że użytkownicy nie będą próbowali działać na własnych zasadach.

„Jeśli nie umiesz czegoś naprawić, nie posiadasz tego” – czytamy w manifeście platformy iFixit17, która dostarcza tutoriale naprawcze, a także narzędzia, części zamienne oraz własny ranking naprawialności telefonów, tabletów i laptopów. W myśl globalnego ruchu right to repair, którego częścią jest iFixit, powinniśmy mieć prawo i narzędzia do naprawiania własnych urządzeń elektronicznych, a najskuteczniejszą drogą do tego są zmiany w legislacji.

Popularnością cieszy się także hakowanie, zmienianie i ulepszanie gotowych produktów. Ikea Hackers18 to społeczność, która dzieli się inspiracjami, jak z niedrogich i dostępnych mebli i akcesoriów stworzyć coś unikatowego, dostosowując je do swoich indywidualnych potrzeb i gustu. Możliwość zmiany koloru, wymiany uchwytów, dodania lub usunięcia elementów, czy też łączenia różnych produktów Ikea w celu stworzenia innowacyjnych rozwiązań – to tylko niektóre z przykładów, jak można przerobić meble szwedzkiej firmy.

Ideę tę przenosi na wyższy poziom projekt Hack Care19, zainicjowany przez Lien Foundation z Singapuru. Lekker Architects i Lanzavecchia + Wai zaprojektowali dla niej podręcznik ze wskazówkami i trikami, jak zhakować produkty Ikea, tak aby lepiej służyły osobom żyjącym z demencją. Książka, która wygląda jak katalog Ikea, zawiera również eseje i historie o życiu z demencją – chorobą zwyrodnieniową mózgu, która dotyka ponad 50 milionów ludzi, głównie w wieku 60 lat i więcej.

Deska manipulacyjna, którą można zrobić ze zwykłej deski do krojenia z Ikei i łatwo dostępnych elementów, zaspokaja potrzebę manipulacji obecną u osób z demencją i chorobą Alzheimera. Można ją także personalizować, dobierając różne niewielkie obiekty, zwłaszcza te, które są znajome dla seniora, co pozytywnie wpływa na jego dobrostan w trakcie choroby.

Il. 11. Hack Care, fidget board. Źródło: dezeen.com/2020/11/15/hack-care-ikea-diy-dementia-friendly-homes/ [data dostępu: 1.6.2023].

Il. 12. Hack Care na wystawie How Open Is Design?, Kraków, 2023. Fot. J. Krokosz

Wytwarzanie i customizacja

Wielu projektantów i liczne studia dizajnu dywersyfikują swoją działalność i oprócz komercyjnych realizacji udostępniają część projektów na otwartych licencjach. Dzięki temu za darmo lub za niewielką opłatą, a przede wszystkim legalnie, można stać się posiadaczem dobrze zaprojektowanego produktu. Wpływa to także pozytywnie na wymianę i demokratyzację wiedzy. Zdecentralizowane wytwarzanie ma wiele zalet: zmniejsza nadprodukcję, koszty i emisje związane z transportem, a rozwiązanie może zostać łatwo dostosowane do potrzeb użytkownika.

Stymuluje to także nowe modele produkcji: projekty open design nie muszą być wytwarzane samodzielnie, można je zlecić lokalnemu rzemieślnikowi lub małej firmie produkcyjnej. Bardziej zmotywowani twórcy mogą skorzystać z usług miejscowych fab labów, których przybywa w polskich miastach. Tutaj jednak trzeba uzbroić się w cierpliwość i przygotować się na większe wydatki, ponieważ koszty tego typu produkcji – choć z drugiej strony może przynieść ona wiele satysfakcji – zazwyczaj przewyższają cenę gotowego wyrobu.

Bee Home20, czyli dom dla owadów zapylających, zaprojektowany przez Space10, hub kreatywny Ikei, przy współpracy z projektantami BAKKEN & BÆC oraz TANITA KLEIN to doskonały przykład współczesnego open designu. Według opisu projekt umożliwia każdemu w dowolnym miejscu wspieranie lokalnych zapylaczy i podejmowanie działań na rzecz ochrony różnorodności biologicznej na świecie. Na specjalnej stronie można skonfigurować własną wersję domku dla owadów zapylających, a następnie pobrać pliki i instrukcję wykonawczą. Cały proces opisany jest jako bardzo prosty, jednak do wykonania Bee Home potrzebna jest frezarka CNC, która w polskich realiach nadal nie jest technologią dostępną dla użytkowników amatorów, nawet przy rosnącej liczbie fab labów. Dodatkowo czerwoną flagą może być ilość odpadów, którą generuje frezowanie. Jeśli wziąć pod uwagę koszt, dostępność technologii i odpady, pojawia się pytanie, czy warto wykonać Bee Home, jeśli porównywalny efekt można uzyskać przy użyciu bambusowych pędów, trzciny i starej drewnianej skrzynki? Podobne wątpliwości pojawiają się również przy projektach wykorzystujących druk 3D.

Il. 13. Bee Home. Źródło: space10.com/project/bee-home/ [data dostępu: 1.6.2023]

Il. 14. Bee Home na wystawie How Open Is Design?, Kraków, 2023. Fot. J. Krokosz

Zrób to sam

Zrób to sam to idea związana z samodzielnym, niekomercyjnym wykonywaniem przedmiotów, bez wykorzystania specjalistycznej wiedzy czy narzędzi. DIY obejmuje różnorodne dziedziny, takie jak majsterkowanie, projektowanie wnętrz, przeróbki ubrań, gotowanie, ogrodnictwo i wiele innych. Decyzje o wytwarzaniu rzeczy dla siebie mogą wynikać z różnych powodów: finansowych, braków gotowych produktów na rynku, czy chęci kreatywnego działania. Istotny jest także wymiar antykonsumpcyjny: historycznie DIY było powiązane z ruchami hippisowskimi i punkowymi, które samodzielne wytwarzanie traktowały jako bunt przeciw masowej kulturze i produkcji. Jedną z największych zalet DIY jest to, że daje pełną kontrolę nad procesem. Możemy dostosować projekt do naszych indywidualnych upodobań, a także zdobyć nowe umiejętności przez praktykę. To także sposób na redukcję odpadów poprzez wykorzystanie materiałów lub przedmiotów, które trafiłyby inaczej do kosza. W dobie internetu DIY stało się jeszcze bardziej popularne. Można znaleźć inspiracje, poradniki i instrukcje na różnych platformach online, a także skontaktować się z szeroką siecią innych twórców w mediach społecznościowych.

Największym problemem w sferze DIY jest niska jakość projektów i ogrom rozwiązań. Zauważalne też jest nadmierne wykorzystanie kleju na gorąco oraz brak gwarancji, że nakładem środków uzyskamy użyteczny obiekt. Dodatkowo kanały typu 5-Minutes Crafts w swoich wideo instruktażach dają złudzenie prostoty, a w praktyce potrzeba dużej sprawności manualnej i mikro parku maszynowego, żeby z kredek i żywicy epoksydowej wytoczyć miskę na owoce21.

Project RE Samuela Berniera zakłada upcycling pustych słoików i puszek po produktach poprzez nadanie im nowej funkcji. Autor zakłada możliwość modyfikacji projektu przez wykonawców, na przykład zmianę koloru tworzywa, kształtu, wielkości elementów czy oznaczeń. Zestaw składa się z 14 elementów: konewki, klepsydry ( godzinowej), pojemnika na makaron spaghetti, domku i karmnika dla ptaków, kubka/kufla, łapacza deszczu, butelki na syrop klonowy, świnki skarbonki, wyciskarki do pomarańczy, kuli śnieżnej, pojemnika do czyszczenia pędzli, hantli i lampy. Jak napisał Bernier, „do wykonania tych obiektów wystarczy słoik lub puszka i drukarka 3D ABS FDM (500–3000 dolarów)”22.

Projekt stanowi dobry przykład wątpliwości zarówno w stosunku do pochopnego upcyclingu, jak i wykorzystania druku 3D. Nie wszystkie produkty są funkcjonalne (kufel ma zbyt szeroki do picia rant, a woda z deszczownicy leje się gorzej niż z samej butelki). Słoiki i puszki nie są tak uniwersalne, jak wydawałoby się autorowi, a proces dopasowania do nich plastikowych elementów byłby związany z koniecznością podjęcia szeregu prób i znacznym zużyciem materiału. Wydaje się to nieopłacalne (także środowiskowo), kiedy efektem końcowym jest opakowanie na spaghetti z trzech puszek. Warto też wspomnieć, że czas wykonania jednego elementu to kilka godzin. Choć dostępność druku 3D jest coraz większa, koszt wykonania produktów jest relatywnie wysoki. W przypadku takich projektów istotna byłaby weryfikacja nie tylko funkcjonalności konkretnych obiektów, ale także tego, w jaki sposób warto przedłużać życie przedmiotu.

Il. 15. Project RE, Samuel Bernier. Źródło: instructables.com/Project-RE-by-Samuel-Bernier/ [data dostępu: 1.6.2023]

How open is design?

Jakie warunki sprzyjają tworzeniu i upowszechnianiu otwartych projektów w taki sposób, żeby trafiały do odbiorców i miały realny wpływ na ich życie? Pierwsza kwestia to jasno określona licencja, na której bazie udostępniony jest projekt. Warto tutaj odnieść się do kategorii opisywanych przez Creative Commons i sformułować zasady związane z atrybucją, prywatnym lub komercyjnym użyciem, możliwością modyfikacji i udostępniania utworów zależnych.

Po drugie, dobrze przygotowana instrukcja i pliki wykonawcze. Korzystne byłoby także opisanie technologii oraz zastosowanych materiałów i ich zamienników. Ideałem jest uwzględnienie progu wejścia, czyli poziomu trudności oraz kosztu wykonania, co może być trudne wobec zmieniających się cen, a także projektów udostępnianych międzynarodowo. W tym przypadku tak samo jak dobry projekt istotne jest odpowiednie zaprojektowanie samego procesu wykonania.

Po trzecie, sposób wdrożenia i upowszechnienia projektu. Zazwyczaj umieszczenie plików na specjalnej stronie, a nawet ich obecność na festiwalach czy wydarzeniach związanych z dizajnem, to za mało, żeby projekt dotarł do odbiorcy. Tutaj sprawdziłaby się rola łącznika, „product ownera”, który mógłby nie tylko docierać do użytkowników (na przykład za pomocą spotkań czy warsztatów wykonawczych), ale także badałby informacje zwrotne, które prowadziłyby do ulepszenia projektu. Taką rolę mogą odgrywać także społeczności, które zawiązują się wokół pewnych działań, takich jak gotowanie, DIY czy wspomniana platforma iFixit. Poprzez wykonywanie „projektów”, udostępnianie ich zdjęć czy zadawanie pytań dają znak „zrobiłem to – działa”. Jest to ważna perspektywa dla projektanta, który projektując rozwiązanie open design, powinien zadać sobie pytanie: Czy ktoś to w ogóle wykona?