31 maja w przyszłości

Opowiem, jak było. Przyjechałem do nowego miasta w samo południe. Firma Service jak zwykle perfekcyjnie zorganizowała podróż, zapewniając mi komfort i bezpieczeństwo. Zauważyłem, że pomimo wielu przesiadek czas pokonywania drogi się nie wydłużył. Zapewne organizację ruchu autonomików znacznie usprawnił proces ładowania baterii w trakcie jazdy przez jeżdżące elektrocysterny. Na miejscu czekało na mnie sporo pracy, moje nowe mieszkanie było zupełnie puste. Wszedłem na portal Service i zacząłem wypożyczanie kolejno, jednego po drugim, proponowanych setów – kuchennych, sypialnych, wypoczynkowych, łazienkowych, odnowy biologicznej oraz kondycji fizycznej, choć ten ostatni, tak jak zwykle, zwrócę za miesiąc, ponieważ brak mi samodyscypliny w wykonywaniu ćwiczeń fizycznych, i zapewne zastąpię go dodatkową, mniej wyczerpującą rozrywką. Wyposażenie dopełniły elementy dekoracyjne, także muzyka i wideo, dobrane automatycznie z mojego profilu. Następnie zamówiłem serwis światła i klimatyzacji oraz dostaw jedzenia. Jak zwykle dieta ustalona została na podstawie ostatnich badań medycznych, jednak będę ją musiał zmodyfikować, ponieważ wydaje mi się okropna, pozbawiona kompletnie tego, co mi najbardziej smakuje. Na szczęście serwis sprzątający i wywozu nieczystości instaluje się automatycznie, to usprawnienie uwolniło mnie od konieczności dokonywania kolejnych wyborów. O transport do pracy i z powrotem zadbała firma, w której zostałem zatrudniony, zaplanowano go wcześniej, na okres całego roku. Odkąd prywatne samochody przestały poruszać się po mieście, czas dojazdu do pracy znacznie się skrócił, zajmuje mi niecałe dwie godziny. Na koniec została sprawa najprzyjemniejsza, wybór nowej grupy towarzyskiej i grupy do uprawiania seksu. Nie jest to łatwe zadanie, bo skorelowanie kalendarzy zajęć, odległości między miejscami zamieszkania i predyspozycji seksualnych stanowi duże wyzwanie, ale maszyny na pewno doskonale sobie z tym poradzą. Najmniejszym problemem okazała się szafa z ubraniami, ponieważ moje preferencje i wymiary się nie zmieniły, garderoba powiększyła się tylko o ubrania do pracy według firmowego dress code’u. Niestety, muszę przerwać moją relację, bo właśnie przyjechał Service z zamówioną sypialnią. Życie jest piękne!

Myślę, że taka oto strona z pamiętnika (choć to forma wypowiedzi raczej anachroniczna) zapisana przez kogoś żyjącego – może w dalszej, a może w bliższej przyszłości – jest bardzo prawdopodobna i że właśnie w tym kierunku będzie zmierzała nasza cywilizacja. Wszystko oczywiście zniweczyć może globalna wojna lub inny kataklizm o podobnym oddziaływaniu, ale ze względu na małe prawdopodobieństwo (tylko czy aby na pewno?) i niechęć ogółu do ich występowania, pomińmy te zagrożenia w dalszych rozważaniach. Jakie miejsce w przyszłości zajmuje dizajn, jakie jest jego znaczenie i jakie zadania przed nim stoją? Otóż świat, w którym żyjemy, zmienia się coraz szybciej, a razem z nim człowiek i jego bezpośrednie otoczenie. Przeobrażeniom, które są bardziej lub mniej widoczne, ulega styl życia, model rodziny, sposób wychowania dzieci, stosunek do religii i do pracy. Praktycznie nie ma obszaru działalności ludzkiej, który nie ulegałby procesowi zmian. Nie oceniam ich wartości czy znaczenia, jedynie stwierdzam fakt, że mają miejsce. W kontekście tego zjawiska, może najbardziej znaczącego dla współczesnej cywilizacji, projektowanie jako jedna z twórczych i intelektualnych aktywności człowieka także podlega transformacjom. Rozwój technologii, który cały czas się dokonuje, dostarczy nam, dizajnerom nowych, coraz lepszych „zaczarowanych ołówków”, które usprawnią proces projektowy, a przede wszystkim go przyśpieszą i zoptymalizują, skracając czas wprowadzania nowego produktu na rynek. Można prognozować, że w przyszłości narzędzia projektowe do produktów bardziej skomplikowanych będą skorelowane z bazami gotowych podzespołów, co umożliwi opracowanie szerokiej gamy ich wariantów i obniży koszty wytwarzania, tak jak to się dzieje obecnie przy produkcji samochodów. Zmieni się również konsument, masowy odbiorca, którego problemem stanie się w przyszłości nie tylko chęć posiadania nowych przedmiotów, ale także konieczność pozbycia się zużytego czy niechcianego produktu. Systemy sprzedaży usług kompleksowych opisane w fikcyjnym pamiętniku z przyszłości już istnieją i sądzę, że wkrótce staną się niezbędne. Carsharing, który wchodzi w tej chwili do miast, ze względu na koszty jest jeszcze realizowany przy użyciu obecnych na rynku najtańszych samochodów hybrydowych, a nie zaprojektowanych specjalnie do tego celu innych pojazdów.

Dizajn bezpośrednio związany z produkcją będzie ewoluował, tak jak będą ewoluowały małe, średnie, duże oraz gigantyczne koncerny i firmy produkcyjne. Narastającą tendencją we współczesnym świecie jest dążenie, by stawać się coraz większym, lepszym od konkurentów i zdobywać nowe rynki. Czy projektanci przyszłości będą mogli, i chcieli, przeciwstawić się hiperkonsumpcjonizmowi i nadprodukcji wyniszczającym naszą planetę, ale też zmieniającym mentalność i życie ludzi, pozbawiającym ich wyższych wartości? Mam nadzieję, że tak. Przecież dizajnerzy to osoby wrażliwe na potrzeby człowieka, będące nadrzędnym celem ich działań projektowych, to twórcy posiadający umiejętność kreatywnego realizowania zadań, rozwijaną w szkołach dizajnu, gdzie programowo uczeni są otwartości na zmieniającą się rzeczywistość. A zatem życie będzie piękne?

 

Tekst jest częścią cyklu O przyszłości towarzyszącemu numerowi 1/2019 pisma FORMY pt. Projektowanie jutra.

czytaj także: