Śląska Rzecz 2022

Mam do tego konkursu osobisty stosunek. Jako Ślązak z urodzenia jestem dumny, że to jedyny polski region z własną nagrodą projektową, z kolei jako osiadły już od 30 lat Krakowianin – bardzo go Śląskowi zazdroszczę. Zdarzało mi się w nim startować i zdobywać nagrody, tym razem miałem przyjemność wziąć udział jako juror z ramienia Stowarzyszenia Twórców Grafiki Użytkowej.

Tegoroczną edycję Śląskiej Rzeczy zdominowało projektowanie graficzne, a w szczególności projektowanie książek. Powinienem się cieszyć, bo to bliska mi dziedzina, ale się nie cieszę, bo mała ilość zgłoszonych projektów wzorniczych niepokoi. Trudno diagnozować, czy to kwestia kondycji samego konkursu, czy śląskiego product designu i gospodarki. Optymistycznie trzymajmy się wersji, że wszyscy jeszcze łapią po-pandemiczny oddech i będzie lepiej. Oby.

Zacznijmy od kategorii produktowej. Tu nagrodę zdobył śpiwór Radical H16 bielskiej firmy Pajak, zaprojektowany przez Wojciecha Kłapcię. Jest to ultra specjalistyczny, od lat udoskonalany ekwipunek z wieloma „smart” rozwiązaniami. Nagrodę przyznaliśmy przede wszystkim marce Pajak , za to, jak od lat konsekwentnie utrzymuje wysoką jakość i standardy. Przykład choćby Patagonii pokazuje, że ta branża pozostaje w awangardzie progresywnego podejścia do dizajnu i biznesu, świetnie, że mamy też polskiego przedstawiciela tego trendu.

śpiwór Radical H16, proj. Wojciech Kłapcia, prod. Pajak

Pozostałe nominowane projekty trzymały wyrównany poziom i cieszy obecność takiego, tylko i aż, „porządnego” projektowania. Mocno zaprezentowała się firma Marbet, która wystawiła serię krzeseł Confee, nienachalnych wzorniczo, ale bardzo rzetelnie zaprojektowanych i (co już jest normą tej marki) wyjątkowo wygodnych. Mnie ujął też bardzo tradycyjny w technologii wykonania i wyglądzie fotel NODO firmy Paged – „tribute” dla tradycyjnych „thonetów” z giętego drewna, piękny mebel o wyjątkowo wysmakowanych proporcjach.

seria krzeseł Confee, prod. Marbet

fotel Nodo, prod. Paged Meble

Kategoria wystawiennicza – zwycięski Autoportret Rzemieślnika, to wystawa rzeźb Bogdana Kossaka, autorstwa tegoż oraz Magdaleny Niziołek i Agaty Picheń-Kowalskiej. Wystawa intymna, oszczędna w środkach i ujmująca. Wyróżnienie otrzymał z kolei Nowy Skarbiec Koronny w Zamku Królewskim na Wawelu, zaprojektowany przez Wzorro Design . Jej autorzy świetnie poradzili sobie zarówno z trudną i zobowiązującą przestrzenią, jak i mało porywającym dla tzw. szerokiej publiczności tematem. Wśród nominowanych warto wspomnieć o projekcie Głusza, przygotowanym przez MUSK Kolektyw  dla Muzeum Śląskiego – ze względu na podjęcie ważkiego i wrażliwego tematu przybliżenia dziedzictwa kulturowego mniejszości kulturowej Głuchych (tak, też się dowiedziałem o tym, że tak należy nazywać tę grupę), a także o projekcie Podhalanie w Tatrzańskim Parku Narodowym, autorstwa Bartłomieja Witkowskiego, który w ciekawy i harmonijny sposób zaaranżował plenerową wystawę o góralskiej tożsamości.

widok wystawy Autoportret Rzemieślnika, proj. Bogdan Kossak, Magdalena Niziołek, Agata Picheń-Kowalska

widok wystawy Nowy Skarbiec Koronny w Zamku Królewskim na Wawelu, proj. Wzorro Design

widok wystawy Nowy Skarbiec Koronny w Zamku Królewskim na Wawelu, proj. Wzorro Design

widok wystawy Podhalanie, proj. Bartłomiej Witkowski

Kategoria Usługi – zawsze mam z nią kłopot o tyle, że trudno w takich konkursach ocenić usługę bez dogłębnej analizy i testów. Natomiast dobrze, że jest, bo to sygnał, że service design to pełnoprawne projektowanie. Wyróżniono dwa projekty: książeczkę Zamigaj mi! Co robię?, zaprojektowaną przez Paulinę Szuścik i Oliwię Michniewską dla Wydawnictwa Od Nowa, świetne i przyjazne narzędzie edukacyjne oraz system ankiety.migowisko.pl , przykład czegoś co bardzo cenię, czyli „niewidzialnego dizajnu” – projekt wydawało by się prozaiczny, natomiast dobrze opracowany i społecznie ważny.

książeczka Zamigaj mi! Co robię?, proj. Paulina Szuścik i Oliwia Michniewska

książeczka Zamigaj mi! Co robię?, proj. Paulina Szuścik i Oliwia Michniewska

system ankiety.migowisko.pl

Na deser – projektowanie graficzne, a w szczególności książek, bo tak dobrze w tej dziedzinie jeszcze na Śląskiej Rzeczy nie było. Co ciekawe, mieliśmy wrażenie, że autorka zwycięskiego projektu, Zosia Oslislo-Piekarska ściga się o nagrodę sama ze sobą, bo co jakaś książka przyciągała uwagę, to okazywało się, że wyszła spod jej ręki.

Wygrał zaprojektowany przez nią album Tychy – Geometria Przestrzeni. Niezwykle wysmakowany, wydany przez Urząd Miasta Tychy, zawiera fotografie tyskiej przestrzeni autorstwa Radosława Kaźmierczaka, a całość jest oszczędnie i z wyczuciem okraszona poezją. W kategorii samorządowego przedmiotu promocyjnego jest to majstersztyk i przykład wyjątkowo udanego tzw. art-brandingu. Serce rośnie, że samorządy wydobywają się z uprawiania trash-marketingu i reklamowych długopisów i kubków z nadrukiem.

album Tychy – Geometria Przestrzeni, proj. Zofia Oslislo

album Tychy – Geometria Przestrzeni, proj. Zofia Oslislo

album Tychy – Geometria Przestrzeni, proj. Zofia Oslislo

album Tychy – Geometria Przestrzeni, proj. Zofia Oslislo

Wyróżnienie w tej kategorii, przyznane przez STGU, otrzymała publikacja Z sobą i o sobie czyli spotkania z pacjentem autorstwa Jolanty Jastrząb i Katarzyny Krasoń. Projektowo trudny temat, bo to monografia naukowo-metodyczna o procesie terapeutycznym osób nerwowo i psychicznie chorych. Projektantka, Ania Kopaczewska, poradziła z nim sobie wspaniale, z niezwykłym wyczuciem (jak i empatią) operując layoutem, kolorem i typografią.

Z sobą i o sobie czyli spotkania z pacjentem, proj. Anna Kopaczewska

Z sobą i o sobie czyli spotkania z pacjentem, proj. Anna Kopaczewska

Z sobą i o sobie czyli spotkania z pacjentem, proj. Anna Kopaczewska

Z sobą i o sobie czyli spotkania z pacjentem, proj. Anna Kopaczewska

Z sobą i o sobie czyli spotkania z pacjentem, proj. Anna Kopaczewska

Wystawę pokonkursową można oglądać do 10 września 2023 roku w Zamku Cieszyn .


Więcej informacji o konkursie: Śląska Rzecz 

 

na górze strony fot. Krzysztof Puda

czytaj także: