Żyjemy w czasach niepewności. Nie wiemy, co stanie się ze światem, z Europą, i nie wiemy, jak ukształtuje się sytuacja w naszym kraju. Polska gospodarka się rozwija. Coraz więcej firm inwestuje w badania i projektowanie. Oznacza to, że w naszym najbliższym otoczeniu w niedalekiej przyszłości powinny istnieć dobre perspektywy dla tradycyjnego wzornictwa. Ale jak długo?
Świat się bardzo szybko zmienia. Postępująca degradacja środowiska, upowszechnienie energii opartej na źródłach odnawialnych, sztuczna inteligencja zastępująca ludzi, migracje to czynniki wpływające coraz bardziej na naszą teraźniejszość i przyszłość. Również na przyszłość projektowania. Dizajn jest na nowo definiowany i obejmuje coraz więcej obszarów spoza tradycyjnego projektowania. Wszystkie te aspekty są elementem obecnej edukacji projektowej i wierzę, że nowe pokolenie projektantów będzie przygotowane na wyzwania przyszłości. Od kilku lat zdecydowaną większość absolwentek wydziałów wzornictwa stanowią panie. Coraz więcej z nich podejmuje pracę w zawodzie. Myślę, że ta zmiana „genderowa” będzie miała wpływ na funkcjonowanie i postrzeganie dizajnu.
Zgodnie z prognozami, rozwój sztucznej inteligencji spowoduje zniknięcie wielu istniejących obecnie zawodów. Te przewidywania nie dotyczą profesji projektanta, która pozostanie, ale zapewne zmieniać się będzie jej formuła. Coraz bardziej pożądany będzie projektant nie jako ekspert w wąskiej dziedzinie, ale człowiek o specyficznym, elastycznym sposobie myślenia, skupiony na charakteryzowaniu i niekonwencjonalnym rozwiązywaniu problemów, potrafiący funkcjonować jako łącznik w interdyscyplinarnych zespołach, złożonych ze specjalistów z różnych obszarów.
Wiele lat temu Krzysztof Meisner zaproponował, żeby symbolem Stowarzyszenia Projektantów Form Przemysłowych był „łącznik” z alfabetu Morse’a. Ten pomysł sprzed lat będzie coraz bardziej aktualny. Projektowanie wiąże się z gospodarką, a na gospodarkę wpływa polityka. Dla polityków korzyści krótkoterminowe wydają się obecnie ważniejsze niż przyszłość. Błędne decyzje podejmowane dzisiaj przyniosą negatywne skutki jutro. Sytuacja staje się coraz bardziej trudna, ale jest jeszcze szansa na zatrzymanie i odwrócenie niekorzystnych tendencji. Nie mam na myśli „zaorania” przemysłu i powrotu do wieków średnich, ale takie jego przekształcenie, w którym rozwój będzie uwzględniał rozpoznane dzisiaj zagrożenia. Są już podejmowane działania ograniczające liczbę odpadów, naukowcy intensywnie pracują nad przyjaznymi środowisku materiałami, nowe urządzenia zużywają mniej energii. Projektanci powinni świadomie i aktywnie brać udział w tym procesie.
Coraz istotniejsza staje się także komunikacja i informacja. To dziedziny związane z dizajnem, których funkcjonowanie ma wpływ na stosunki społeczne. Skoro prognozy przewidują istnienie zawodu projektanta w przyszłości, to dizajnerzy będą mieli wpływ na rozwój wypadków. I będą mogli zakwestionować opinię Victora Papanka o projektancie jako wielkim szkodniku. Jeśli będą chcieli…
—
fot. Maciej Sobczak