„make me!”, czyli czego nie warto przegapić na 13. edycji Łódź Design Festival 2019

Hasłem tegorocznego festiwalu jest „Dobre życie”, czyli jak chcieli organizatorzy „aby na chwilę zwolnić, odetchnąć i zastanowić się, co tak naprawdę daje nam poczucie szczęścia, spokoju, luksusu czy bezpieczeństwa”. Temat prowokacyjny, bo w dobie nadprodukcji może okazać się, że lepiej zaniechać dizajnu, przynajmniej w formie jaką znamy.

Pewnie dlatego nawet złote manekiny na wystawie „must have”  nie pomogły w zainteresowaniu widzów. W tym przeglądzie, z wdrożonych w ostatnim roku produktów, jury wybrało obiekty, które uznaje za wartościowe. Chyba nie zauważono ciekawych, choć moim zdaniem na rynku dzieje się wiele nowego.

Tuż obok pokonkursowa wystawa „make me!”  pokazuje jak pokolenie wchodzące w życie zawodowe widzi swoją profesję. Jury ze 148 nadesłanych prac wybrało 22. Zwiedzających dużo, choć wzornictwo tu to nie luksus, piękno i szczęście. Raczej próba rozwiązywania trudnych problemów, czasem manifest, innym razem poszukiwanie. Z propozycji dotyczących tematów społecznych warto bliżej przyjrzeć się zwycięskiej pracy projektantów z Niemiec, Nilsa Körnera i Patricka Nagela  The One Dollar Glasses . Obmyślili narzędzie do wykonywania z drutu różnego rodzaju okularów w cenie 1 dolara, ale też usługę onedollarglasses.org/donations . Okulary to nie byle jakie, precyzyjnie wykonane – nieco z technicznym sznytem, ale trudno odmówić im urody. Rozwiązanie dla organizacji działających w społeczeństwach ubogich, bo tanie, ale nie minimalizujące potrzeb estetycznych.

Nils Körner i Patrick Nagel, One Dollar Glasses, Malawi, fot. Martin Aufmuth

Nils Körner i Patrick Nagel, One Dollar Glasses

Nils Körner i Patrick Nagel, One Dollar Glasses

Nils Körner i Patrick Nagel, One Dollar Glasses

Podobnie inna praca szwajcarskiego projektanta Schaffnera Laurina   Weave pokazuje, że drukarki 3D mogą być wykorzystywane do wykonywania protez dla dzieci. Technologia ta pozwala na szybką i tanią wymianę protez. To ważne, bo dzieci szybko rosną. Co więcej, mimo braku kończyny górnej specjalistyczne końcówki pozwalają uzyskać przewagę w aktywności fizycznej. 

Co tu ważne – trzeba umieć zauważyć problemy innych, a do tego potrzebna jest empatia, ale też trzeba umieć je rozwiązać, a tu potrzebny talent.

Laurin Schaffner, Weave

Laurin Schaffner, Weave

Druga nagroda, która przypadła Mateuszowi Mioduszewskiemu  z Katowic za pracę ASHka – ceramika z popiołu, pokazuje kolejny widoczny nurt w projektowaniu. Eksperymenty z materiałami i poszukiwanie ich nowych odmian wciąga młodych pewnie za sprawą niechęci do tworzyw sztucznych, które na dłuższą metę wyrządzają więcej zła niż dobra. Pomysł Mioduszewskiego to materiał wytworzony w 70 procentach z pyłu węglowego i różnego rodzaju glinki. Uzyskane tworzywo to rodzaj ceramiki w wielu odcieniach naturalnego brązu, które może być szkliwione. Na razie widzimy płytki ceramiczne i donice. To co ujmuje w tej pracy, to wykorzystanie najgorszego odpadu kojarzonego z brudem czy smogiem i nadanie mu innego, pozytywnego oblicza.

Mateusz Mioduszewski, ASHka – ceramika z popiołu

Jury nie zauważyło (a szkoda!) pracy Behind Our Daily Meals izraelskiej projektantki Lior Rokah-Kor . Warto jej nie pominąć, bo przewrotnie pokazuje, że gdy choć chwilę zastanowimy się nad tym co mamy na talerzu, nasza dieta może ulec zmianie.

Lior Rokah Kor, talerz z serii Behind Our Daily Meals, 2019

Lior Rokah Kor, talerze z serii Behind Our Daily Meals, 2019

Wystawy w ramach Łódź Design Festival 2019 czynne są do 26 maja do godziny 20:00 w Art_Inkubator, ul. Tymienieckiego 3

lodzdesign.com 

Fot. dzięki uprzejmości Łódź Design Festival.

czytaj także: