27 kwietnia 2024 roku w Muzeum Etnograficznym w Warszawie odbyła się edycja konferencji PGDTalks , tym razem w rozszerzonej formule Polish Graphic Design Extra Large Talks. Jest to jedno z kluczowych wydarzeń dla polskich projektantów i projektantek graficznych, które oferuje osobom uczestniczącym możliwość zgłębienia praktycznych aspektów pracy w tej branży. Program konferencji obejmował wykłady, dyskusje branżowe, konsultacje zawodowe oraz networking, a tematyka wydarzenia dotyczyła kwestii finansowych, wynagrodzeń za projekty, profesjonalnego startu w zawodzie, skutecznego pozyskiwania zleceń, współpracy z klientami, metod autopromocji, organizacji pracy, sytuacji kobiet w branży designu oraz wykorzystania narzędzi AI w projektowaniu.
Zaproszeni prelegenci to projektanci i projektantki oraz studia posiadające rozpoznawalną markę i będące swego rodzaju influencerami branży kreatywnej, mające duży wpływ na środowisko zawodowe. Seria wykładów zaprezentowanych podczas PGDTalks odkrywała przed uczestnikami kulisy branży, zwłaszcza dla osób rozpoczynających swoją karierę. Dobór prelegentów i prelegentek, ze względu na wcześniej wspomniany wpływ na branżę stanowił wyzwanie oraz nakładał na organizatorów sporo presji związanej z wysokimi oczekiwaniami uczestników – często młodych i będących na początku swojej kariery projektowej. Można z pewnością stwierdzić, że prelegenci sprostali zadaniu, a wystąpienia były wyrównane pod względem merytorycznym, każdy wnosił coś nowego i unikalnego do wspólnego worka pt. „ogólne wrażenia”. Jedynym minusem był krótki czas przeznaczony na pojedynczy wykład, co w połączeniu ze sztywnym grafikiem często skutkowało chaotycznym zakończeniem prezentacji, aby zwolnić miejsce dla kolejnego prelegenta. Pomimo to warto było wysłuchać nawet przyspieszonych wypowiedzi „starych wyjadaczy” i dowiedzieć się, że nawet zdiagnozowany daltonizm nie przekreśla szans na sukces w branży. Przykładem jest Maciek Polak , polski ilustrator, który podczas studiów dowiedział się o swojej przypadłości, która nie przekreśliła jego dalszej kariery, a spowodowała pewne zmiany trybu pracy i stylistyki, które pozwoliły mu dostrzec w swojej metodzie potęgę detalu i to ona stała się jego znakiem rozpoznawczym. Z jego ust padła również istotna kwestia: „Każdy jest strażnikiem swojej twórczości”, to znaczy, że to do każdego i każdej z nas należy dbanie o swój dorobek oraz własną promocję.
Ada Zielińska , polska ilustratorka i projektantka, zwróciła uwagę na unikanie zbyt krytycznego podejścia do siebie samego oraz jak permanentna krytyka wpływa na psychikę projektanta. Obaliła również mit sprzętu jako największej przeszkody w rozwoju. Sama pracuje na starym tablecie, a jego oprogramowanie graficzne pozwala na jednoczesną pracę nad maksymalnie 11 warstwami, używając standardowych pędzli lub tych, które pierwsze wyskakują w wyszukiwarce Google.
Większość prelegentów poruszała istotne tematy, które obecnie mogłyby zostać uznane za oczywiste. Jednak, z prezentowanych przez nich przykładów jasno wynika, że wielu projektantów nadal zmaga się z tymi kwestiami z kiepskim rezultatem. Do najważniejszych z należą relacje z klientami oraz efektywna promocja, które wciąż stanowią wyzwanie w dynamicznie zmieniającym się świecie, gdzie utarte metody działania w dłuższej perspektywie mogą zrobić więcej złego niż dobrego.
Pojawiały się również kwestie związane ze sferą ekonomiczną: np. przybliżone stawki za konkretne zlecenia oraz pokazanie, jak wygląda praca projektowa od strony finansowej. Na te aspekty większy nacisk kładły osoby reprezentujące studia projektowe, gdzie koordynacja projektów i zarządzanie zespołem są kluczowe dla skutecznego działania.
Interesujący wykład w tym temacie mieli Oksana Shmygol oraz Mirek Kliś ze Studia Otwartego , pokazując, jak ten świat wygląda od strony excela i twardych wyliczeń. Racjonalne podejście do finansów, rozpisywanie, planowanie i rezerwowanie wszystkiego na czas, to cenne rady dla osób stawiających pierwsze kroki w branży, ale też w perspektywie tego, że prelegenci mogąc przemówić do osób przypominających ich samych „z przeszłości” stanowi inspirujący przykład dla młodych profesjonalistów, dowodząc, że sukces w tej dziedzinie jest możliwy do osiągnięcia, jeśli tylko włoży się w to odpowiednią ilość pracy i zaangażowania.
Oprócz wykładów, w sąsiedniej sali odbywały się dyskusje dotyczące pracy i aktualnych trendów w branży. Pierwsza rozmowa: „Design w kulturze, czyli jak pracować dla publicznych instytucji i społecznych organizacji”, z udziałem Marcina Matuszaka, Adama Chylińskiego, Magdaleny Heliasz i Julka Wierzchowskiego, była ciekawym spojrzeniem na rzeczywistość projektową ze względu na tematykę pracy w sektorze publicznym, gdzie często wyniki współpracy budzą kontrowersje, zwłaszcza jeśli jest to redizajn komunikacji wizualnej danego podmiotu publicznego. Najlepszym i zarazem najświeższym przykładem takiej sytuacji jest projekt nowego logotypu dla Poznania. Wokół strefy dyskusji odbywały się konsultacje portfolio z projektantami. Początkowo, z powodu wczesnej godziny pierwszego panelu nie cieszyły się dużym zainteresowaniem. Później jednak dominowały one przestrzeń, zwłaszcza akustyczną, ponieważ głośność rozmów nad portfoliami była bardzo przytłaczająca dla paneli dyskusyjnych, które prowadzono później.
Rozpraszające echo rozmów o portfoliach utrudniało skupienie się na meritum dyskusji prelegentów rozmawiających obok. Z pewnością, zidentyfikowanie tego problemu i jego rozwiązanie w przyszłości, poprzez lepsze rozplanowanie przestrzeni lub zastosowanie barier akustycznych, przyczyni się do jeszcze wyższej jakości przyszłych edycji konferencji. Można podejrzewać, że było to również spowodowane zmianą miejsca organizacji wydarzenia z Domu Towarowego Braci Jabłkowskich na Muzeum Etnograficzne. Ważne jest, że nawet mimo tych trudności, atmosfera sprzyjała owocnym dyskusjom i wymianie doświadczeń, co potwierdza wartość tego rodzaju spotkań branżowych.
Podsumowując, Polish Graphic Design Extra Large Talks było intensywnym i wartościowym wydarzeniem. Wykłady oraz dyskusje odbywające się w tym samym czasie wymuszały planowanie udziału w poszczególnych częściach konferencji. Przekaz kierowany do widowni, szczególnie w formie prezentacji, był przystępny i często wzbogacony o memy i anegdoty z branży, co urozmaicało odbiór. Minusem była lokalizacja, zwłaszcza połączenie paneli dyskusyjnych z konsultacjami portfolio, co generowało hałas utrudniający koncentrację. Mimo to, wydarzenie okazało się bardzo potrzebne i wartościowe, ponieważ dialog o branży jest kluczowy dla jej rozwoju, szczególnie w kontekście szybko zachodzących zmian i nowych wyzwań. Konferencja nie pominęła również tematów takich jak sztuczna inteligencja w projektowaniu graficznym, co dodatkowo wzbogaciło całe wydarzenie.
—
fot. Patryk Wiśniewski