Wystawę w warszawskiej Kwiaciarni Grafiki będzie można oglądać do 10 września 2024.
Z Esterą łączy nas wspólna sitodrukowa droga. Zaczęło się parę lat temu od stażu Mrówki w Kwiaciarni, gdzie infekowaliśmy ją sitem. Po czym nastąpił czas oddechu. Jednak nie na długo. Jak tylko Marta Kwiatek zaczęła prowadzić pracownię sitodruku w School of Form i pojawiła się szansa na wsparcie, wybór był jeden Estera. Ten wspólny sitożywot postanowiliśmy celebrować wystawą Mrówki w momencie, który jest dla nas ważny – momencie ponownego otwarcia Kwiaciarni Grafiki . W fundamentalnych w formie i wyrazie pracach Estery, które nie kokietują niuansem dostrzegamy skrajne stany towarzyszące nam tuż po zalaniu pracowni. Poczucie straty, ale jednocześnie nadzieję na nowe życie. Mrówka operująca czernią i bielą opowiada nie tylko o zero-jedynkowej grze, którą nieustannie prowadzimy w codzienności, ale również idealnie wpisuje się w binarny język techniki sitodruku, gdzie siatka sita niczym życiowe decyzje przepuszcza farbę lub nie.
— Przez długi czas znakiem rozpoznawczym mojej sztuki było swobodne używanie koloru. Dominowały jaskrawe, wesołe gamy. Wiem, że wielu moich odbiorców po prostu to lubiło, przez kolor moje prace wydawały się lżejsze, przyjemniejsze, łatwiej przyswajalne. Mimo, że paradoksalnie traktowały często o „poważniejszych” tematach. W pewnym momencie dokonałam zwrotu. Zrezygnowałam z wielobarwności na rzecz monochromu. Chciałam sprawdzić granice rysunku. Za pomocą czarno-białych form, próbuję opowiedzieć o zwyczajności, codzienności, prostocie. Pasjonuje mnie obserwacja, a więc podglądam i podsłuchuję, aby tworzyć istoty, do których każdy z nas może się odnieść. Często jeszcze całkiem ludzkie (lub ludkowate), kiedy indziej zupełnie abstrakcyjne, wylewające się, niekształtne. Mimo, że kuszący wydaje się powrót do koloru (troszkę za nim tęsknię) i już za chwileczkę, już za momencik do niego wrócę (mamo!), to czuję że jeszcze chwilę nie chcę tego w kolorze – mam tyle do powiedzenia w rysunku! — opowiada Estera Mrówka.
— Sztuka Mrówki składa się z chwil. Charakterystyczne kreski pisma obrazkowego nasycają lakoniczną wyobraźnię. Obraz jest dynamiczny, a kadr to rodzaj sceny, na której rozgrywa się zdarzenie. Chwila narzuca potrzebę skrótu, a Estera wykorzystuje tempo ulicy, wyostrza umiejętność syntezy, zapętlając zdarzenia w najmniejszej koniecznej liczbie gestów. Skrót eliminuje dekoracyjną zbędność, a zostawia gęste i buzujące emocje. Spójrz, to tylko chwila i cześć — dodaje Paweł Brylski.
Estera Mrówka. Absolwentka Grafiki w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. W 2022 roku obroniła dyplom magisterski w pracowni Rysunku prof. Joanny Kaiser-Plaskowskiej. W tym samym roku zaczęła pracę jako asystentka w Pracowni Sitodruku i Barwienia Tkanin w School of Form Uniwersytetu SWPS w Warszawie. Zajmuje się głównie rysunkiem, ilustracją, malarstwem i grafiką warsztatową — a szczególnie serigrafią. Jej rysunki zobaczyć można w przestrzeni miejskiej. Ma za sobą trzy wystawy solowe, w 2022 — „wszystko jest bardzo niepewne i to właśnie mnie uspokaja” w Galerii Szaber, w 2023 — „zdarzają się różne przypadki” w Galerii Monocity w Krakowie oraz „enlightment” w miejskiej galerii gablotowej AdHOK. Do tego udział w zbiorowych wystawach i festiwalach — TRISITY###5 trójmiejski festiwal sitodruku, Paste Up Warsaw — Festiwal plakatu niezależnego, LIBERTÉ, ÉGALITÉ, SERIGRAFITÉ! – wykwity kultury sitodruku w BWA Zielona Góra, i inne.
Estera Mrówka — Jeszcze chwilę nie chcę tego w kolorze
Otwarcie: 18 czerwca 2024
Kwiaciarnia Grafiki, ul. Smulikowskiego 6/8, drugie podwórko, suterena
Wystawę można oglądać do 10 września, po wcześniejszym umówieniu się.
Strona wystawy: graphicsflowershop.com/blogs/news/estera-mrowka-jeszcze-chwile-nie-chce-tego-w-kolorze
—
materiały prasowe organizatorów